7.4

La casa degli sguardi

Marco ma 20 lat i posiada niezwykłą zdolność odczuwania, percepcji i empatii wobec bólu świata. Pisze wiersze i szuka „zapomnienia” w alkoholu i narkotykach, w stanie nieświadomości, który jest odporny nawet na udrękę istnienia i życia. Marco dużo pije, za dużo. Ucieka od bólu, ale przede wszystkim od siebie. Aby żyć, musi się znieczulić, mówi. Nie jest w stanie „być” z rzeczami, chyba że poziom alkoholu we krwi jest ekstremalnie wysoki, i zdystansował się od wszystkich, przyjaciół i dziewczyny, przerażony pragnieniem samozniszczenia. Jego ojciec, świadek tego powolnego samobójstwa, również nie radzi sobie z tak wielkim cierpieniem, ale przynajmniej stara się „być”. Jego matka zmarła kilka lat temu i pozostawiła po sobie ogromną pustkę. Kiedy musi iść do pracy w spółdzielni sprzątającej w Bambin Gesù, jest przekonany, że to doświadczenie, obcowanie z chorymi dziećmi, go zabije.
Udział:
 
 
 
 

Komentarz

Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego e-maila.